marzec 08, 2016

KATOWICE NIE TYLKO PRZEJAZDEM

Lisu wyjeżdżał na Śląsk służbowo. Dawno nie mieliśmy szansy odpocząć razem nawet weekendowo poza rogatkami Warszawy. Zima nie cieszyła oczu puchowymi, śnieżnymi dekoracjami, Julek zapomniał już, że kiedykolwiek jeździł na sankach a narciarza chyba nigdy na żywo nie widział.

marzec 01, 2016

ODKRYTE I MNIEJ ODKRYTE W WARSZAWIE

…czyli ciąg dalszy poszukiwania oryginalnych, nietypowych, popularnych a może zupełnie nieznanych miejsc, zdarzeń czy atrakcji mających miejsce w stolicy.

lipiec 01, 2009

EGZOTYCZNIE I ROZRYWKOWO

Mimo, że niejednokrotnie spędzaliśmy dni leniwie, innym razem zapewnialiśmy sobie wystrzałowe atrakcje. Nie mogło być normalnie w tak niezwykły dzień, jakim była nasza trzecia rocznica ślubu. Wstaliśmy o siódmej rano i po szybkim zimnym prysznicu spakowani poszliśmy do portu. Dziś płynęliśmy na plażę Playa Blanca.

czerwiec 29, 2009

MAGICZNA CARTAGENA

Jechaliśmy wzdłuż linii brzegowej Morza Karaibskiego, gdy nagle zerwał się silny wiatr. Niebo pociemniało i pokryło się granatowymi chmurami a o szybę zaczął dudnić kujący deszcz. Morze było wzburzone a mi przed oczyma stanął obraz fali zalewającej drogę, po której mknęliśmy.

czerwiec 27, 2009

ZAGINIONE MIASTO W DŻUNGLI

Pobudka o świcie, śniadanie obfite w przepyszne empanady popijane kakaem i kontynuacja planu dogłębniejszego poznania Zaginionego Miasta.

czerwiec 26, 2009

BYĆ JAK “INDIANA JONES”

Wilson wybudził nas o szóstej rano. Zapuchnięci od długiego snu podnieśliśmy leniwie moskitierę. Każdy wybudzany był podobnym szturchaniem. Nad dżunglą unosiła się gęsta mgła po nocnej ulewie. Dziś mieliśmy dotrzeć do Zaginionego Miasta.

czerwiec 24, 2009

W DRODZE DO CIUDAD PERDIDA

Niestety zatrucie mojego organizmu rozwijało się z dnia na dzień i na moje nieszczęście dawało się coraz bardziej we znaki z każdą godziną trekkingu do Zaginionego Miasta.

czerwiec 22, 2009

TAYRONA PARK

Strułam się po raz kolejny… O ile przez wcześniejsze dni brzuch tylko lekko pobolewał, tak z każdą chwilą ból narastał aż kończyło się na uśmierzaniu go niezawodnymi lekami rozkurczowymi. Do tego doszło parę innych żołądkowych rewelacji. Wertowałam w głowie minione dni, by zlokalizować powód bólu.

czerwiec 19, 2009

TAGANGA. HISTORIE ZEBRANE.

Dni mijały powoli, gorąco i leniwie. Popadliśmy w pewnego rodzaju uroczy marazm, podczas którego czas jakby się zatrzymał, monotonnie wykonywaliśmy te samo czynności, choć świadomie i w pełnej błogości.

czerwiec 18, 2009

RAJSKIE KARAIBY

Podróż autobusem w kierunku Morza Karaibskiego trwała w nieskończoność...