Lubicie żeberka a polskie przepisy na to mięso w sosie własnym już się wam trochę przejadły? Proponuję chińską alternatywę i potraktowanie wieprzowiny na słodko ze szczyptą oryginalnej pikanterii. Testowałam i muszę stwierdzić, że są rewelacyjne. Myślę, że te smaki idealnie pasowałyby również do delikatnej kaczki.
Gdy przed oczyma wylądowało mi mięso mielone w akompaniamencie selera naciowego, pomyślałam, że to świetne połączenie i że w mojej kuchni warzywo to wykorzystywałam głównie do przygotowania zupy. Proste, jednogarnkowe danie jest idealnym rozwiązaniem, gdy nie mamy zbyt wiele czasu na przygotowanie dobrego i oryginalnego obiadu. W Chinach jadłam to danie jako samodzielną potrawę, domawiając oddzielnie według gustu: ryż gotowany czy wszelakie warzywa.
Zestaw pytań dotyczący podróży po Chinach jej niezawodnymi pociągami otrzymałam po naszej ponad miesięcznej tułaczce po tym właśnie kraju. Były to pytania skierowane przez obsługę rezerwacyjną biletów kolejowych ze strony firmy Travel China Guide, bez których tej podróży pociągiem sobie nie wyobrażam. Poniżej przedstawiam oryginalną korespondencję między nami w języku angielskim.
Gdy na stole, tuż przede mną, postawiono talerz z – dziwnie dla mnie brzmiącą nazwą – ceviche, nie wiedziałam, czego się spodziewać. Wiedziałam tylko, że zamówiłam coś z owocami morza i miałam pewność, że będzie świeże i powinno mi smakować. Nie zdawałam sobie sprawy, że przyjdzie mi skosztować potrawy z surowizną i że nie zapomnę jej już nigdy. Myślę, że przypadłaby do gustu fanom sushi, lecz ta przystawka należy do dość ostrych. Chilli jest tu jednak użyte z umiarem.
To kolejny bardzo popularny, smaczny i prosty przepis peruwiański na słoną przekąskę czy danie obiadowe. Można je kupić na ulicach Peru na wynos, jak empanady, lub zjeść podczas menu al dia z dodatkiem warzyw. Podstawowym składnikiem „papa rellena” jest ziemniak – równie popularny w Ameryce Południowej jak kukurydza.
UWAGA, ogłaszam konkurs! Ze względu na fakt, że tematyka kulinarno-podróżnicza bardzo Was zainteresowała (o czym świadczą statystyki czytelności), postanowiłam podzielić się z Wami trochę tą pasją, proponując wzięcie udziału w prostym konkursie. Ponownie macie szansę wygrać zestaw, który interesuje Was bardziej...
To jedno z najszybszych dań obiadowych. O ile dodatki kuchni azjatyckiej mogą nam się jednorazowo wydać dość drogie, to starczą na wiele dań, a dostępność chociażby nietypowego (właśnie azjatyckiego, np. ryżowego) makaronu, oleju sezamowego i sosu sojowego, pozwolą stworzyć ekspresowe, egzotyczne potrawy nawet gdy lodówka prawie świeci pustkami.
Kolejne, na pozór proste, bardzo azjatyckie i zaskakująco pyszne danie deserowe. Przypomina polskie placki z jabłkami, ale poza innym owocem różnią się od naszych innymi składnikami ciasta naleśnikowego, w którym nurzany jest banan.
Swą konsystencję zyskuje poprzez użycie pewnego rodzaju pulpy kukurydzianej oraz ubitego białka jajka. Na pierwszy rzut oka raczej zniechęca do spróbowania, ale po pierwszej łyżce na twarzy pojawia się zaskoczenie na kolejne, nietypowe europejskim, smaki.
Pytania, pytania, niekończący się ciąg pytań… Trzeba odpowiadać wiarygodnie, od serca, bo przecież jak ktoś nas pyta, to znaczy, że szanuje, że liczy się z naszym zdaniem i uważa, że mamy doświadczenie w „pytanej” dziedzinie. Musi być profesjonalnie, na ile to możliwe.