Z każdym rokiem w sieci można znaleźć coraz więcej informacji o przeróżnych kierunkach podróżniczych świata, o których samodzielną eksplorację można się pokusić, lecz nadal bardziej popularną i wybieraną opcją jest ta z agencją podróży, która pobyt zorganizuje nam od A do Z.
Na wieczór w wiadomościach usłyszeliśmy, że o ile huragan ominął Nową Szkocję, to miał z większym impetem uderzyć w Nową Funlandię, która (milimetrami na mapie) graniczyła z tą pierwszą.
Zasypialiśmy w ogromnym zaduchu. Na każdej stacji kablówki dudnili o nadchodzącym huraganie nad Nową Szkocję, który po drodze zdążył już wyrządzić krzywdę niewielkiej części Ontario. Planowaliśmy zobaczyć wieloryby, ale zmieniający się szybko kolor nieba na burzowy przerażał coraz bardziej.
Wdrożyliśmy plan treningowy na ostatnie dni pobytu w Nowej Szkocji. Postanowiliśmy podbudować mięśniowo nasze ciała przed powrotem do kraju:). Zdecydowaliśmy się na jeden z dłuższych szlaków Cape Breton, bo 15-kilometrowy.
W Oslo pojawiłam się niespodziewanie, służbowo, na pierwszej zagranicznej delegacji z pracy. Nie miałam w planie zwiedzania, zatem nie wertowałam stron mini-przewodników, nie przeglądałam artykułów na blogach podróżniczych, nie zastanawiałam się nad kosztami, jakie będę musiała ponieść (bo skoro wyjazd służbowy to nie muszę się o to martwić).
Dziesiąta rocznica ślubu.. wspólny czas minął tak szybko, że nie zdążyliśmy nawet tego zarejestrować. Ten dzień przypadał na okres naszych wakacji na Sycylii, więc bez zastanowienia zdecydowaliśmy się na powrót na Ustikę (wł. Ustica), na którą zabrała nas włoska rodzina 12 lat wcześniej.
Odkąd Sycylia zagościła w naszym życiu (mieszka tam nasza rodzina), podczas spędzonych tam wakacji mogliśmy uczestniczyć w codziennym życiu naszych bliskich.
Czy masz długie czy krótkie wakacje, zawsze możesz tak zorganizować sobie czas, by wrócić do domu pełnym satysfakcji, że podczas urlopu widziało się całkiem wiele a zarazem czuć się zrelaksowanym po odpowiedniej dawce słońca i zasłużonego lenistwa.
Po 5-ciu latach nieobecności na tej pięknej i największej na Morzu Śródziemnym wyspie, uznaliśmy, że czas ponownie ją odwiedzić. Pomysł na ten akurat kierunek wakacyjny, standardowo w naszym wykonaniu, padł spontanicznie i na organizację wyprawy mieliśmy około miesiąca.
O świcie zapakowaliśmy ostatnie manatki a ja pobiegłam do pobliskiego bankomatu wybrać jakieś pieniądze. Niestety maszyna odmówiła wypłaty gotówki a podobno w Montezumie nie mogliśmy na bankomat liczyć, więc chcieliśmy się zabezpieczyć przed pozostaniem bez grosza przy duszy.