NAD WIGRY Z DZIECKIEM

Wakacje w Polsce nie muszą być nudne ani monotonne. A nawet na Podlasiu można je urozmaicić i na chwilę zapomnieć o eksplorowaniu terenów Biebrzańskiego Parku Narodowego. Alternatywa wyprawy na Suwalszczyznę w zapowiadającym się ciut gorzej pogodowo dniu, wydawała się być strzałem w dziesiątkę.

Wakacje w Polsce nie muszą być nudne ani monotonne. A nawet na Podlasiu można je urozmaicić i na chwilę zapomnieć o eksplorowaniu terenów Biebrzańskiego Parku Narodowego. Alternatywa wyprawy na Suwalszczyznę w zapowiadającym się ciut gorzej pogodowo dniu, wydawała się być strzałem w dziesiątkę.

MUZEUM WIGIER

Mimo 60-kilometrowego odcinka od naszej podaugustowskiej kwatery, do Starego Folwarku dotarliśmy tuż przed rozpętaniem się prawdziwego armagedonu na niebie. Gdy za oknem szalały drzewa, deszcz wydawał się być napędzany mocnymi podmuchami wiatru, my w spokoju przekraczaliśmy próg bardzo nowoczesnego i interaktywnego Muzeum Wigier. W modernistycznych wnętrzach budynku, powstałym na dawnych murach Stacji Hydrobiologicznej, z pomocą przenośnego, elektronicznego przewodnika przemierzaliśmy kolejne, kolorowe sale prezentujące tereny Wigier. Trochę historii założyciela Stacji, mnóstwo eksponatów przyrodniczych, możliwość "zanurkowania" w odmętach wigierskich, podglądając chociażby głębokowodną sieję. Odsłuchanie śpiewu tak licznych gatunków ptaków Podlasia, rozpoznawanie zwierząt po śladach, podziwianie mniejszych zwierząt przedstawionych w rozmiarze XXXL.

5. zwierzeta wigier

KLASZTOR KAMEDUŁÓW NA WIGRACH

Tuż za rogiem, na małym półwyspie na Wigrach i na wzgórzu usytuowany stoi Klasztor Kamedułów. Moja subiektywna rada: warto wczłapać się na wieżyczkę obiektu w celu podziania majestatycznego pejzażu na Wigry oraz komplet dachów domków tuż na podwórzu Klasztoru. Wnętrza kościoła również zasługują na odwiedziny. Natomiast apartamenty papieskie oraz podziemia Kościoła pozostawiam do Waszej decyzji. Bardzo przyjemnie jest pogubić się na terenach Klasztoru, odpocząć na kawie czy nawet podlaskiej przekąsce w klasztornej restauracji.

Cenowo: parking: 5 zł, wejście na wszystkie atrakcje obiektu: 12 zł (bilet normalny), danie restauracyjne: ok. 12 zł.

18. klasztor na wzgorzu

KOLEJKA WĄSKOTOROWOWA

Dzień z dzieckiem na Suwalszczyźnie musiał zakończyć się 2,5-godzinną przygodą w Kolejce Wąskotorowej w miejscowości Płociczno Tartak. 10 km spokojnej trasy wśród pachnących lasów, parę przystanków po drodze z widokiem na Wigry czy ciepłą, grillowaną przekąskę na końcu wyprawy, kiedy to kolejka musiała zawrócić do Płociczna. 30 zł za bilet normalny, 4  wagoniki wypełnione po brzegi dzieciakami, przekąski po drodze (o które trzeba zadbać samodzielnie) i  mnóstwo ciekawych historii puszczanych z głośnika kolejki. W punkcie skąd ruszała kolejka można zjeść coś ciepłego (karczma czynna do ok. godz. 22), poszwędać się po terenie stacji, na której pasą się kózki,  baranki (z tego, co pamiętamy) i jakiś kucyk.

52. okno na podlasie

Wracamy wieczorem, wzdłuż trasy , którą pokonywała kolejka. Komórkowy GPS jest niezastąpiony. Możemy gubić się bez stresu:).

Fot. Suwalszczyzna z dzieckiem, 2017.

Fot. Suwalszczyzna z dzieckiem cz. 2, 2017.

6 komentarzy

  • Ollie
    Ollie środa, 08 listopad 2017

    Jezioro Wigry i kolejka wąskotorowa to hasła, które kojarzą mi się właśnie z moim dzieciństwem! :) Przyznaję, że klaszotu nie pamiętam... A na żabę z lewej strony nawet się nabrałam ;) Zdradziła ją ta niebieska.

  • Anita
    Anita niedziela, 05 listopad 2017

    Zawsze wydawało mi się, że Suwalszczyzna nie ma nic ciekawego do zaoferowania. A tu proszę jaka niespodzianka! Dzięki za ten wpis i wyprowadzenie z błędu :-) Polska jest przepiękna ze wschodu na zachód, z północy na południe

  • Asia
    Asia piątek, 03 listopad 2017

    Tak Kami, miałam podobne odczucia gdy wjechałam na Podlasie. Mimo że tam nigdy nie byłam to zatęskniłam za dzieciństwem, takim beztroskim, usłanym łąkami:)

  • kami everywhere
    kami everywhere czwartek, 02 listopad 2017

    ahh, przypomniałaś mi dziecięce chwile, kiedy z rodzicami byłam w Klasztorze Kamedułów... chętnie wróciłabym do tych czasów :)

  • Asia
    Asia czwartek, 02 listopad 2017

    Faktycznie, skoro powstało Muzeum Żab, to ktoś musiał mieć ogromną wiedzę w tym temacie i wystawa mogłaby być intrygująca.

  • Krystian
    Krystian czwartek, 02 listopad 2017

    Super sprawa! A propo pierwszego zdjęcia z żabami to skojarzyło mi się Muzeum Żab w Kudowie Zdroju :d mega pokręcone miejsce z eksponatami o tematyce żab... :D

Leave a Reply

Your email address will not be published. HTML code is not allowed.