Samo campingowanie mogłoby na dłuższą metę nudzić. Trzeba się gdzieś ruszyć. No więc poza częstym odwiedzaniem pobliskiego marketu (bo nie mieliśmy lodówki i trzeba było produkty na główne dania kupować na świeżo), postanowiliśmy rozejrzeć się po okolicy.
Podobno „Korsyka została stworzona w siódmym dniu tygodnia, kiedy to zmęczony Pan Bóg nie miał sił wymyślać nowych cudów świata. Postanowił więc połączyć najpiękniejsze z dotąd stworzonych krajobrazów. Wybierał tylko to, co wydawało mu się najładniejsze: wybrzeża, pustynie, skaliste góry pokryte śniegiem. Połączył wszystko razem i umieścił na Korsyce, która stąd właśnie bywa nazywana Île de Beauté (piękną wyspą).”
Spędzając kolejne i kolejne i kolejne wakacje w Darłowie, nie sposób było nie wymyślać sobie odmiennych okolicznych atrakcji. Gdy już wydawało się, że miasteczko spełniło wszelkie nasze oczekiwania i zajrzeliśmy w każdy jego zakamarek, palec na mapie wędrował pod nazwę pobliskiej miejscowości - Dąbki. Potem właściwie to nadmorskie uzdrowisko stało się również naszym obowiązkowym punktem odwiedzin przy okazji urlopu w jego sąsiedztwie.
Polskie morze.. hm.. gdyby pogoda nie była tak nieprzewidywalna, jakość naszych plaż mogłaby konkurować z innymi europejskimi a może nawet niektórymi światowymi. Niestety mankamentem jest ta nietropikalna aura. Chociaż możliwe, że byśmy wtedy marudzili, że za gorąco...
Można by powiedzieć, że wychowałam się nad morzem, bo spędzałam tam jako dziecko, a potem nastolatka całe wakacje letnie. W Darłowie (pod Koszalinem) miałam babcię, a to oznaczało, że rosłam z tą miejscowością, obserwując jej przemiany, oceniając je według własnego widzimisię i testując je na sobie. Miasto to dawniej było mniej rozbudowane, niż obecnie, lecz zawsze zaliczało się do rodzinnych kurortów.
Podnieśliśmy sobie poprzeczkę. Koniec z mazgajstwem! Czas na poważny szlak, taki parogodzinny. Cel: Małołączniak (2096 m n.p.m.) oraz przejście graniami przez Kondracką Kopę, Przełęcz pod Kondracką Kopą oraz Goryczkową Czubę aż do Kasprowego Wierchu (1987 m n.p.m.), (...)