Kolejnym, po burku, przysmakiem jaki przyszło nam smakować w Chorwacji to tzw. cevapici, czyli kotleciki z mielonego mięsa baraniego. Różnią się od naszych polskich mielonych, poza specyficznym smakiem mięsa oraz odmiennych przypraw, kształtem – bałkańskie są rolowane na kształt podłużnym serdelków.
Nam przyszło je jeść w daniu obiadowym, gdy były serwowane w surówką, pieczonymi ziemniaczkami i ajvarem, ale i w formie fast-foodowej, czyli kanapce na wzór kebaba z utkanymi wewnątrz sztukami cevapici. Jako że w naszych warunkach o baraninę ciężko poniżej przedstawiam Wam propozycję na bazie mięsa wołowego.
Składniki (ok. 15 sztuk):
- 0,5 kg mięsa wołowego (kupić kawałek dobrego mięsa i poprosić o zmielenie bądź zrobić to samemu)
- 3 czerwone cebule
- 3 duże ząbki czosnku
- łyżeczka soli
- płaska łyżka czarnego pieprzu
- łyżka słodkiej papryki w proszku i chilli (również w proszku)
- łyżka natki pietruszki drobno posiekanej (bądź suszonej)
- łyżka oliwy
- łyżeczka proszku do pieczenia
- 25 ml wody mineralnej
- olej do smażenia
Wykonanie:
Połączyć ze sobą składniki: zmielone mięso, posiekaną cebulę i przeciśnięty przez praskę czosnek oraz pozostałe. Wyrabiać bardzo długo (ok 15 minut). Odstawić na godzinę do lodówki i następnie formować ruloniki. Odkładać do miski i oddzielać kolejne warstwy folią, by się nie posklejały ze sobą. Ponownie odstawiamy na noc do lodówki.
Smażymy a gorącym tłuszczu przewracając parę razy w trakcie smażenia, osiągając ciemny kolor kotlecików. Cevapici można również grillować, lecz warto na początku robić to na aluminiowej tacce, by nie przywarły do powierzchni grilla.
W przygotowaniu cevapici pomogła strona http://wielkiezarcie.com/recipes/30023192.
A Was, jakie smaki bałkańskie najbardziej uwiodły? Posiadacie jakieś ciekawe przepisy?