WEEKEND W BERLINIE

Do Berlina trafiam sama z tytułu wyjazdu służbowego i aż dwa razy na przełomie września i października. Nie mam zbytnio czasu na zwiedzanie, a atrakcje turystyczne łapię jakby w przelocie.

Nie mogłabym sobie jednak darować niezobaczenia niczego będąc w tej europejskiej stolicy po raz pierwszy. Na szczęście z pomocą przychodzą zaprzyjaźnieni kompani z pracy, także za każdym razem miałam sprawdzonego i obeznanego przewodnika tylko dla siebie:)

Mimo że ten nasz niemiecki sąsiad nigdy nie kojarzył mi się ze świadomą (z mojej strony) turystyką, a raczej krajem przejazdowym ze świetnymi (i nadal bezpłatnymi) autostradami, nie spodziewałam się, że Berlin tak bardzo przypadnie mi do gustu. Znajomi chwalili sobie jednocześnie życie w nim na co dzień. Uwierzyłam  na słowo.

Jeśli i Wam zdarzy się Berlin “po drodze”, świadomie i być może na krótko, podpowiadam, co możecie zobaczyć, a sami zdecydujecie, któremu miejscu poświęcicie więcej czasu, a które sobie odpuścicie. O to moja lista odwiedzonych miejsc.

CO POLECAM ZOBACZYĆ W BERLINIE?

1. EAST SITE GALLERY - to pozostałości po Murze Berlińskim stanowiący obecnie istną galerię sztuki. Należy prawdopodobnie do tych pierwszych atrakcji, które wymienicie jako skojarzone z Berlinem. Ja nie musiałam jakoś specjalnie do niego dojeżdżać. To pierwsza atrakcja, którą ujrzałam idąc z walizką ze stacji Dworca Wschodniego (Ostbahnhof) w kierunku swojego hotelu. Z okna oraz w drodze do pracy również mogłam delektować się (światowej już sławy) “obrazami”. Najsłynniejszy to “Brotherly Kiss” - całującego się Breżniewa z Honeckerem (i tu niemalże każdy próbuje skraść całusa na ich tle osobie, z którą odwiedza to miejsce:), czy „Test the Best” z trabantem przebijającym się przez mur. Mur ma długość 1316 metrów a malowidła powstały po jego upadku, po stronie wschodniej miasta.

2. BRAMA BRANDERBURSKA (BRANDERBURG TOR) - jest wizytówką Berlina (fot. główna autorstwa: Florian Wehde) i ją na pewno kojarzycie! To symbol ponownie połączonego państwa i tu odbywają się najważniejsze uroczystości, koncerty, sylwestra, demonstracje.  

3. ALEKSANDERPLATZ - to ulubione miejsce spotkań mieszkańców Berlina. Tu zbiegają się linie komunikacyjne: metra, kolei, autobusów i tramwajów. Mieszczą się tu eleganckie domy towarowe – Tietz, Werheim i Hahn oraz słynny  Zegar Światowy Urania pokazujący 24 strefy czasowe. Nad placem, ciut dalej króluje słynna wieża telewizyjna. Fotografie placu, zegara oraz wieży TV bez problemu zlokalizujecie w galerii.

4. WIEŻA TELEWIZYJNA (BERLINER FERNSEHTURM) - to najwyższa budowla w Niemczech (368 m), z tarasem widokowym, barem i restauracją na wysokości ponad 200 m obracającymi się o 360 stopni w ciągu pół godziny.

5. REICHSTAG (Gmach Parlamentu Rzeszy). Tuż za słynną Bramą, przez Park Grosser Tiergarten dotrzemy do siedziby Bundestagu w Berlinie, który to można zwiedzać za darmo. Szklana kopuła, pod którą debatują członkowie Bundestagu, to ciekawa konstrukcja odmienna nowoczesnością od pozostałej części budynku.

6. URZĄD KANCLERZA FEDERALNEGO mieści się na tyłach Bundestagu. Wkraczamy tu jakby do modernistycznego świata, z ciekawą nowoczesną architekturą, stanowiącego największy tego typu urząd na świecie (12000 m2), z piękną rzeczną scenerią, po której co chwilę przepływają stateczki wycieczkowe.  

7. WYSPA MUZEÓW to część wyspy Spreeinsel na rzece Szprewie, na której roi się od muzeów. Znajdziecie tu: Stare Muzeum, Nowe Muzeum, Muzeum im. Bodego, Muzeum Pergamońskie, czy Starą Galerię Narodową. Dzięki temu muzealnemu kompleksowi “wyspa” znalazła się na liście dziedzictwa kulturowego UNESCO.

8. KATEDRA BERLIŃSKA znajduje się niemalże na końcu wyspy (oczywiście, w zależności od tego, z której strony przychodzicie). Ta niesamowita budowla, której kopułę widziałam już daleka, przyciągała mnie jak mangez. Zachwycająca konstrukcja jest ewangelicką katedrą z przełomu XIX/XX w. według planów architekta z Pszczyny. Na trawniku przed nią wylegiwały się tłumy Berlińczyków.  

Powyżej przedstawiłam Wam listę “MUST SEE”, które miałam szansę ujrzeć na własne oczy, ale prezentuję Wam jeszcze jedną tych nieoczywistych “wisienek”, do których zabrali mnie mieszkańcy Berlina. 

9. POMNIK POMORDOWANYCH ŻYDÓW EUROPY - to przejmujące miejsce pamięci Holokaustu złożone z 2711 kolumn tworzących labirynt. Pod ziemią znajduje się wystawa. (Fot. Toa Heftiba)

10. MOST OBERBAUMBRUCKE z 1986 roku (dwupoziomowy nad Szprewą), który podczas moich krótkich pobytów przeszłam mnóstwo razy i za każdym zachwycałam się czerwono-ceglastą konstrukcją. Z niej rozpościera się interesujący krajobraz na rzekę i biznesowe wybrzeże. Na wyższej kondygnacji mostu biegną tory kolejki miejskiej, na brzegu nadal ułożonej na wysokich filarach nad drogą. (Fot. Daniel Lonn) (Fot. widok z mostu) 

11. BURGERMEISTER SCHLESISCHES TOR to znajdująca się pod filarami owej kolejki (przedłużenia mostu Oberbaumbrucke) burgerownia powstała na podwalinach starych toalet miejskich. Przy okazji burgery i frytki tu serwowane są przepyszne!

12. ZAGŁĘBIE KNAJP NA SCHLESISCHES TOR, gdzie każdy znajdzie coś dla siebie: międzynarodowe kuchnie, klimatyczne bary (z przystępnymi cenami drinków), hipsterskie knajpy.

13. URBAN SPREE w dzielnicy Friendrichschain to kolejne ciekawe zagłębie knajp (jak już przy nich jesteśmy). Wąskie, stare kamienice z duszą wśród starodrzewia, fancy restauracje, ale i kluby powstałe tuż przy torach kolejowych, w starych magazynach, w typowej industrialnej przestrzeni. Tuż przy S-Bahnhof Warschauer Straße.

14. BERLIŃSKI MIŚ - to kolorowy artystyczny stwór, którego można spotkać w Berlinie w wielu miejscach. To symbol miasta jak i element jego herbu. Lecz idea stworzenia “artystycznych” misi powstała w 2002 roku zgodnie z przesłaniem akcji “United Buddy Bears”. A mówiła ona o toleracji i chęci niesienia pokoju na świecie. 140 artystów z całego świata, reprezentujących swoje kraje, miało za zadanie stworzenie unikalnego misia pomalowanego zgodnie z wizją artysty, lecz nawiązującą w pewnym sensie do jego rodzimego kraju.

15. AMPELMANNCHEN (“człowieczek ze świateł”) to kolejna “maskotka” Berlina, która została stworzona w 1961 przez niemieckiego psychologa Karla Peglaua. Po zjednoczeniu Niemiec postanowiono utrzymać ten wschodni symbol. Ten symbol sygnalizacji świetlnej dla pieszych różni się od standardowych, które ujrzymy na całym świecie. Wszystkie noszą kapelusze, stojący czerwony ma rozłożone ręce, zielony idzie (jest w ruchu). W Niemczech są ich trzy rodzaje: NRD, RFN i europejski. Sklep Ampelmanna znajdziemy w artystycznym zakątku ulic Sophiestraße i Rosenthaler Straße, na Die Hackeschen Hoefe. (Fot. Philippe Oursel)

16. ANNA FRANK ZENTRUM znajduje się również w zagłębiu Die Hackeschen Hoefe. Poza eleganckimi butikami ukrytymi od gwaru ulicy, zamkniętych w podwórkach kamienic, odkryjemy tu malownicze, artystyczne bary “pod chmurką”, Muzeum Anny Frank, co chwilę nowe malunki uliczne, korytarze pełne graffiti. (Fot. pozostałe i wspanialsze fotografie z tego miejsca znajdziecie w galerii) 

17. KLOSTERRUINE - to ruiny Kościoła Franciszkańskiego z 1250 roku. Po kościele pozostały jedynie wysokie 52-metrowe ceglaste ściany, poddane rekonstrukcji, bez zadaszenia. Tworzy to dość surrealistyczny obraz. Przez stulecia miejsce było wielokrotnie niszczone przez człowieka, pożary, by podczas II w.św. ulec bombardowaniu. Poddane ponownie renowacji w 2003-2004 roku, obecnie stanowią “scenę” dla wystaw, galerii “pod chmurką”, różnych wydarzeń i koncertów.(Fotografie w galerii).

18. “TRAINS TO LIFE - TRAINS TO DEATH” - 2,5-metrowa rzeźba z brązu autorstwa architekta i rzeźbiarza Franka Meislera, zainstalowana na zewnątrz stacji Friedrichstraße. Rzeźba przedstawia dwie grupy dzieci. Jedna grupa to para dzieci symbolizująca osoby ocalone przez Kindertransport , który przewiózł 10 000 żydowskich dzieci z krajów Europy Wschodniej, które wkrótce miały zostać okupowane przez nazistów, w bezpieczne miejsce w Wielkiej Brytanii i innych krajach. Druga grupa składa się z pięciorga dzieci, które reprezentują 1 600 000 żydowskich i nieżydowskich dzieci przywiezionych pociągami Holokaustu do obozów koncentracyjnych i tam później zabitych. Sam Meisler był jednym z uratowanych przez Kindertransport. [Wikipedia]

19. LANDWEHRKANAL w dzielnicy KREUZBERG. Bardzo klimatyczna dzielnica, przypominająca mi klimatem warszawską Saską Kępę, lecz z kanałem rzecznym, przy którym toczy się życie. W piękną pogodę po każdej stronie ktoś spaceruje, nad brzegiem je swoje kanapki, jeździ na rowerze. W piątek też odbywa się tu market pod gołym niebem a można tu kupić przeróżne pyszności z całego świata (np. peruwiańskie empanady, czy bałkańskie burki) albo bardzo artystyczne, “handmade” ubrania. To bardzo relaksujące miejsce.  

Plącząc się po Berlinie dodatkowo natknęłam się na parę miejsc, które również zapadły mi w pamięć z różnych powodów (architektura, ogrom, emocje). A są wśród nich: 

  • neorenesansowy Czerwony Berliński Ratusz (1861-1869) będący siedzibą burmistrza Berlina i rządu kraju związkowego Berlin (po zburzeniu Muru Berlińskiego).  
  • Pobliska niemu Fontanna Neptuna. Oba w dzielnicy Mitte.(j.w.)
  • Stara Poczta przy ulicy Karl-Marx, w której obecnie mieści się powierzchnia co-workingowa czy Apteka przy Mittelstraße.
  • Z powodów obecnie oczywistych nie polecam podchodzić emocjonalnie do tego pomnika, choć on tam jest i prezentuje się ciekawie - to Pomnik Żołnierzy Radzieckich. Znajduje się w parku za Bramą Branderburską, idąc w kierunku Siegessäule (67-metrowej, pozłacanej kolumny z platformą widokową, upamiętniającej zwycięstwo Prus w wojnie duńskiej).
  • Jeśli znajdziecie czas, proponuję zasiąść nad Szprewą, przekąsić coś dobrego (jak ja pizzę) i podelektować się życiem nad rzeką, obserwując “imprezowe” statki po niej płynące.   
  • Warto też spróbować typowe berlinskie smaki, tj.: zupę ziemniaczaną (Kartoffelsuppe), sznycel w stylu wiedeńskim (Schnitzel Wiener Art), golonkę po berlińsku (Eisbein), kaszankę (Blutwurst). Królem street foodu jest Döner kebap, słynne kiełbasiane przysmaki to Bratwurst lub Currywurst, a ze słodkości strudel jabłkowy (Apfelstrudel). Przysmaków jest znaczenie więcej, ale jak na weekend objecie się nimi po pachy. 
  • Oczywiście jeśli jesteście fanami piwa, znajdziecie tu go pod różną postacią mnóstwo!

GDZIE ZANOCOWAĆ W BERLINIE?

Tak, jak Wam wspomniałam, w Berlinie byłam przy okazji wizyt służbowych, odwiedzin mojego firmowego biura, zatem noclegi zapewniała mi firma. Na pewno samodzielnie poszukiwałabym czegoś tańszego. Ale jednym fenomenem muszę się Wam pochwalić, bo nigdy nie miałam okazji spać w tak RÓŻOWYM HOTELU - niczym Barbie! W nHotel dosłownie każdy detal zawierał odcienie różu, był artystyczny, plastikowo-szklany, trochę z lat 80-tych lecz w jaskrawych odcieniach. Różne kolory wind, wszędzie plakaty, obrazy, galerie, równie barwne patio, koncerty niemalże codziennie w hotelowej restauracji. Przez jeden dzień nie mogłam odnaleźć TV w pokoju i okazało się, że znajduje się w ... lustrze.

JAK DOTRZEĆ DO BERLINA?

Można na parę sposobów:

- własnym autem, w zależności, w której części Polski mieszkacie, w przypadku Warszawy to ok 5-6 godzin jazdy,

- pociągiem, a ceny bywają naprawdę wyśmienite jeśli bilety zakupi się z wyprzedzeniem (lecz niestety nie większym niż miesiąc); podobnie jw. z Dworca Centralnego macie bezpośredni przejazd przez Poznań do Berlina a trasa zajmuje 6 godzin (jeśli również po drodze nie jest akurat remontowana trakcja kolejowa),

- samolotem, gdzie i tu z dużym wyprzedzeniem mamy szanse na tanie loty, a podróż trwa niesamowicie szybko, bo to blisko:)

 

Fot. Berlin, 2021-2022.

Swego czasu Berlin kojarzył mi się z coroczną (techno) PARADĄ MIŁOŚCI, kolorowo toczącą się przez tamtejsze ulice. Nie miałam szansy uczestniczyć, ale widziałam zdjęcia znajomych z 2022 roku. A Wy odwiedziliście to miasto? Są atrakcje, które pominęłam, a warte są przyjrzenia się z bliska?

 

4 komentarzy

  • Asia
    Asia środa, 25 styczeń 2023

    Zgadza się:) odkryłeś tam coś ciekawego czym możesz się pochwalić?

  • Piotr A.
    Piotr A. środa, 25 styczeń 2023

    Berlin pełny jest ciekawych miejsc i sporo tam także miejscówek nieoczywistych ?

  • Asia
    Asia środa, 25 styczeń 2023

    Oj ma, zdecydowanie:) cieszę się, że przewodnik komuś posłuży. Miłego zwiedzania!

  • Magda
    Magda środa, 25 styczeń 2023

    Wow, Berlin ma faktycznie sporo do zaoferowania. Nawet można by uznać, że 2 dni to za mało by to wszystko zobaczyć. ale dzięki za świetny przewodnik!

Leave a Reply

Your email address will not be published. HTML code is not allowed.