Wypożyczyliśmy samochód tuż w okolicach lotniska. Wychodząc z hali przylotów w Los Angeles wystarczy wypatrzeć logo swojej wypożyczalni, przystanąć przy wysepce/ przystanku, skąd regularnie odjeżdżają autobusy za frico i odczekać chwilę.
Chorwacja. Najpopularniejszy kraj wśród Polaków na wakacje. Dlaczego? Bo: niedaleko - można tam dotrzeć samochodem nawet jadąc ciurkiem spod domu bez przystanku, a jeszcze szybciej samolotem, o ile znajdziemy dodatkowo niepowtarzalną okazję cenową.
Spaliśmy do oporu. Dziś rozpoczynaliśmy 3-dniowy powrót do Mississauga pod Toronto. Nasz półroczny urlop się kończył, jak i ostatnie chwile w Nowej Szkocji.
Na wieczór w wiadomościach usłyszeliśmy, że o ile huragan ominął Nową Szkocję, to miał z większym impetem uderzyć w Nową Funlandię, która (milimetrami na mapie) graniczyła z tą pierwszą.
Wdrożyliśmy plan treningowy na ostatnie dni pobytu w Nowej Szkocji. Postanowiliśmy podbudować mięśniowo nasze ciała przed powrotem do kraju:). Zdecydowaliśmy się na jeden z dłuższych szlaków Cape Breton, bo 15-kilometrowy.
Jednak spanie na twardym samochodowym podłożu nijak służyło nieprzerwanej ciągłości snu. Połamani zwlekliśmy się z bagażnika:) próbując jak najszybciej wyprostować obolałe nogi. Brak miejsca w aucie utrudniało ich wyprostowanie.
O świcie dopięliśmy ostatnie bagaże i ruszyliśmy autem Marcina w drogę. Jeszcze tylko szybki przystanek na kawę i ciastko w tutejszej słynnej sieciówce "Tim Hortons'' i po chwilę pędziliśmy piękną, niekończącą się drogą kanadyjską (tak samo fantastyczną jak w USA).
Tuż obok Biebrzańskiego Parku Narodowego, niemal stykając się zielonymi krańcami, mniejsze tereny zajmuje Narwiański Park Narodowy. Również o nim słyszałam same pochlebne opinie, więc skoro był na wyciągnięcie ręki, nasz urlop dobiegał ku końcowi, a rejony Biebrzy całkiem dobrze już poznaliśmy, wybór był oczywisty.
Planowanie letniego urlopu w naszym przypadku odbywało się niemalże w ostatniej chwili. Nowe wyzwania zawodowe oraz pierwsze lato, kiedy Julek przestawał być traktowany na zasadach szkolnych zyskując prawo do 2-miesięcznych wakacji nie szły ze sobą w parze. Najzwyklej w świecie, nam jako rodzicom, brakowało babci na wsi, która przyjęłaby wnuka z otwartymi ramionami i w sielskich warunkach zaoferowała zorganizowany wolny czas.
Odkąd Sycylia zagościła w naszym życiu (mieszka tam nasza rodzina), podczas spędzonych tam wakacji mogliśmy uczestniczyć w codziennym życiu naszych bliskich. Zasiadaliśmy do wspólnego stołu (...), zajadaliśmy się sycylijską kuchnią (...), uczestniczyliśmy w rozmowie podczas biesiady (...), poznawaliśmy nowe miejsca znane młodzieży sycylijskiej (...) oraz kurorty nadmorskie, gdzie standardowo na cały sierpień udawał się Sycylijczyk na swoje wakacje.