Świadomie zdecydowaliśmy się na spędzenie pierwszych paru nocy na północy wybrzeża Czarnogóry.
Niejeden obcokrajowiec na pytanie, co chciałby zobaczyć w Polsce, wymienia Białowieski Park Narodowy. Prawdopodobnie wiedza o tym, iż znajduje się tu ostatni w Europie fragment lasu pierwotnego, ściąga ciekawskich z całego świata.
Okazuje się, że pandemia pozamykała granice lub utrudniła podróżowanie do innych krajów, ale też obudziła kreatywność podróżniczą wewnątrz własnego kraju. Odczuliśmy to na własnej skórze, gdy żądni nowych bodźców, krajobrazów i wyzwań, nasz palec powędrował po polskiej mapie w kierunku Gór Sowich.
Jeśli lubicie od czasu do czasu, tak jak my, odpocząć w bardziej luksusowych warunkach, typu hotel spa, ale nie macie sprawdzonych miejsc, naprawdę wartych polecenia, zapraszam do tego wpisu. Jeśli przy okazji lubicie w miejscu lub okolicy, w którym przyjdzie Was spędzić romantyczny, relaksacyjny czy bezmyślny czas (bez rozmyślania nad prozą dnia codziennego), coś jeszcze zwiedzić, podrzucam pomysły na pobliskie atrakcje.
Przyroda, zapach drzew, tajemniczość puszczy, śpiew ptaków, nadzieja na ujrzenie dzikiego zwierza. To i pewnie dużo więcej, gdyby się na spokojnie zastanowić, nasuwa się na myśl, gdy wyobrażamy sobie BPN.
Lubię wracać w stare zakamarki a te stały się dla mnie wspomnieniem, gdy w Zawoi (najdłuższej polskiej wiosce) spędziłam swój pierwszy romantyczny weekend z Lisem (jeszcze wtedy moim chłopakiem:).
Nie przypuszczałam, że jedną z ciekawszych i niespodziewanych atrakcji stolicy, może okazać się metro. Wycieczka po przeróżnych stacjach stanowiła zaskakującą i zachwycającą przygodę dla nas, jak i dla Julka.