środa, 27 lipiec 2016

NAD JEZIORO POD LUBLINEM

Gdy po okresie zimowym nastają cieplejsze dni, z utęsknieniem oczekujemy długich weekendów. Jeśli tylko prognozy pogody wskazują iście wakacyjne temperatury, ruszamy tłumnie wgłąb kraju, by zaznać pierwszych promieni słonecznych, najchętniej w otoczeniu przyrody i w bliskim sąsiedztwie jakiejś wody. W zależności od lokalizacji naszego miejsca zamieszkania wybieramy tereny nadbałtyckie, mazurskie jeziora czy też inne akweny wodne umiejscowione w centrum kraju.

Gdy po okresie zimowym nastają cieplejsze dni, z utęsknieniem oczekujemy długich weekendów. Jeśli tylko prognozy pogody wskazują iście wakacyjne temperatury, ruszamy tłumnie wgłąb kraju, by zaznać pierwszych promieni słonecznych, najchętniej w otoczeniu przyrody i w bliskim sąsiedztwie jakiejś wody. W zależności od lokalizacji naszego miejsca zamieszkania wybieramy tereny nadbałtyckie, mazurskie jeziora czy też inne akweny wodne umiejscowione w centrum kraju.

„LEŚNA RYBA”, STARA JEDLANKA

Nasza druga tegoroczna majówka zaprowadziła nas w tereny pobliskie Poleskiemu Parkowi Narodowemu, pod Lublinem. Czekał nas bardzo ciekawy, towarzyski, przyrodniczy i dziecięcy czas z wieloma atrakcjami, których się nie spodziewaliśmy a które spowodowały, iż na pewno kiedyś wrócimy do Ośrodka Wypoczynkowego „Leśna Ryba” w Starej Jedlance.

Do tego miejsca, ukrytego w sosnowym lesie, z prywatnym jezorkiem Gumienek, wieloma atrakcjami sportowymi i opcjami spędzania aktywnego czasu na świeżym powietrzu, trafiliśmy dość przypadkowo. Za namową bliskich znajomych, którzy to znowu namiary na ten ośrodek otrzymali od mieszkańców Lublina (którzy również notabene mieli zamieszkać w dwóch domkach ośrodka obok nas), wynajęliśmy drewniany domek na dwie rodziny w pierwszej linii do prywatnej plaży jeziora.

WARUNKI MIESZKALNE

Ośrodek stanowi 23 domki drewniane oraz 16 całorocznych murowanych na zalesionym terenie. Nasz drewniany domek wynajęliśmy wspólnie z zaprzyjaźnioną rodziną (była nas: czwórka dorosłych i trójka dzieci). 2 pokoje, TV, toaleta z prysznicem, rozbudowany aneks kuchenny i wszystko co potrzebne do gotowania i serwowania posiłków oraz pozmywania po sobie. Każdy domek wyposażony jest w taras oraz co najmniej jeden leżak, drewniany stół z parasolem i ławkami przed domkiem. Ośrodek oferuje wynajem grilla i możliwość zakupu rozpałki.

Od domków odchodzą ścieżki chodnikowe, po których śmiało mogą jeździć dzieci na rowerach nie obawiając się samochodów (parking dostępny tylko dla klientów ośrodka).

TEREN OŚRODKA

Na zalesionym terenie znajdują się wspomniane domki, restauracja serwująca pyszną kuchnię tradycyjną (możliwość wykupienia pełnego wyżywienia), bar z ciepłymi i zimnymi przekąskami oraz piwem, Park Linowy (o trzech poziomach trudności dopasowanej do wieku użytkowników, w tym jeden dla dzieci powyżej ok. 120 cm wzrostu, starszych z ponad 20-stoma przeszkodami na około godzinnej (czasowo w górę) trasie, trzeci - położony najwyżej i złożony z wielu zjazdów na tyrolce oraz część dla najmłodszych, w siatce, bez konieczności przymocowywania dziecka do uprzęży linowej). POLECAM! Warto przełamywać lęki a Ci, którzy z pewnością spoglądają na siłujących się na wysokościach uczestników parku, zachęcam do spróbowania swych sił na najbardziej zróżnicowanym odcinku. Ja zeszłam z trasy z zakwasami w rękach i pachwinach.

SPORT, ATRAKCJE, WODA

Tutaj pod wiatą można zagrać w ping-ponga oraz bilard. W lesie zostały stworzone również drewniane place zabaw dla dzieci w różnym wieku. „Leśna Ryba” oferuje atrakcje również na niepogodę: bajki dla dzieci, świetlica pełna atrakcji dla najmłodszych, wypożyczalnię książek, gier i puzzli oraz nieodpłatne zajęcia dla dzieci (gości obiektu).

Tutaj również stworzono Obóz Indiański, dając możliwość organizowania tematycznych imprez pod chmurką dla zorganizowanych wycieczek szkolnych, przedszkoli czy innych najmłodszych grup. W trakcie naszego pobytu na terenie Ośrodka odbywała się prywatna impreza dla kilkudziesięciu osób a sądząc po zadowolonych minach, ekipa „Leśnej Ryby” sprawdziła się w roli organizatora dużych imprez.

Otwarta przestrzeń to wspomniana prywatna plaża i niewielkie jeziorko z pomostem. Woda dość płytka przy brzegu zaskoczyła nas dodatkowo wysoką temperaturą jak na poprzedzającą ją niezbyt przychylną wypoczynkowi aurą. Ośrodek oferował wynajem kajaków i rowerów wodnych w cenie wynajętego domku, tak więc ta niewiedza miło nas zaskoczyła. W sezonie letnim kąpielisko jest strzeżone.

Tuż obok plaży znajduje się: kort tenisowy, plac do gry w piłkę nożną, koszykówkę i boisko plażowe do gry w siatkówkę. Recepcja ośrodka oferuje wynajem sprzętu sportowego oraz rowerów.

Na swojej stronie internetowej obiekt oferuje dodatkową atrakcję: saunę suchą i mokrą. Jednak ze względu na fakt, iż nie mieliśmy okazji skorzystać, wspominam jdynie o takiej możliwości.

CENNIK

Jako że w trakcie naszego pobytu w „Leśnej Rybie”, na stronie ośrodka nie widniał żaden cennik (jak i na chwilę obecną pisania artykułu), podaję znane nam ceny z maja 2016, które zweryfikowaliśmy na miejscu:

- domki drewniane – 210 - 220 zł/ dobę, murowane ciut droższe (do 250 zł w tym czasie),

- Park Linowy – dla najmłodszych w siatce – 10 zł za 30 minut oraz 25 zł/jedno wejście na wybraną „ścieżkę linową” (poprzedzone krótkim szkoleniem samodzielnego montażu uprzęży do liny, możliwość wynajęcia przewodnika dla dziecka – 10 zł),

- sprzęt sportowy, wodny i wszelkie atrakcje dla mieszkańców ośrodka – gratis.

OKOLICZNE ATRAKCJE

Jeśli decydujemy się na dłuższy pobyt w „Leśnej Rybie” i dogłębniej poznaliśmy już jej uroki, korzystając z wszelkich atrakcji, każdy wieczór (jak my) spędzając na grillowaniu w sympatycznym gronie, warto skorzystać z możliwości jakie stwarza obszar Pojezierza Łęczyńsko-Włodawskiego. Tereny obfitują w wiele różnej długości i atrakcyjności przyrodniczej trasy rowerowe oraz piesze. Wszelkie informacje możemy zdobyć na stronie ośrodka lub na miejscu wiedzą posłużą pracownicy recepcji.

Jak widać nie trzeba jechać na Mazury, by spędzić miło czas. Atrakcje dla dzieci umilają im beztroskie chwile, a rodzice nie dostrzegają w swych pociechach znużenia.

Aktualne informacje o Ośrodku "Leśna Ryba" i jego ofercie znajdziecie tu. Polecam!

A czy wy możecie polecić jakieś mało znane polskie obiekty nad jeziorem? Rzućcie jeszcze okiem na naszą kolejną "jeziorną" propozycję.

Fot. "Leśna Ryba", Stara Jedlanka 2016

12 komentarzy

  • Asia
    Asia środa, 24 sierpień 2016

    Cieszę się Marcin, że zachęciłam. pozdrawiam!

  • Marcin
    Marcin środa, 24 sierpień 2016

    Zdecydowanie do odwiedzenia podczas mojego kolejnego pobytu na Lubelszczyźnie! Dzięki za polecenie! :) pozdrawiam!

  • Asia
    Asia wtorek, 02 sierpień 2016

    Dzięki Szymon za informacje. Zapisujemy w głowie nazwy na przyszłość.

  • Szymon
    Szymon wtorek, 02 sierpień 2016

    park linowy zapraszam na krakowskie Bagry, tam jest fajnie... znacznie fajniej niż np. w Kryspinowie ;)

  • Asia
    Asia poniedziałek, 01 sierpień 2016

    Nikt w naszej ekipie nie nudził sie tam nawet przez chwilę:) Dodatkowo fakt, że wynajmowaliśmy domek dawał nam wiele upustów na miejscu, więc to również jest dość niespotykane.

  • Anita
    Anita poniedziałek, 01 sierpień 2016

    Polska jest przepiękna, a ile w niej jeszcze miejsc do odkrycia! Dziękuję za wszystkie informację, bo nigdy wcześniej nie słyszałam o "Leśniej Rybie". O i mają tam park linowy :)

  • Asia
    Asia niedziela, 31 lipiec 2016

    Też pomyślałam sobie, że można by kiedyś sobie zrobić paromiesięczne wakacje i od deski do deski zobaczyć Polskę. I to takie najmniej znane miejsca..

  • Asia
    Asia niedziela, 31 lipiec 2016

    Uwielbiam takie dziecięce wspomnienia! Są najlepsze:) Może sobie Ewa przypomnisz i wtedy koniecznie pisz w komentarzu:)

  • kamieverywhere.com
    kamieverywhere.com niedziela, 31 lipiec 2016

    nie byłam nigdy w tych rewirach, ale bardzo tam uroczo! w ogóle w naszym kraju jest zatrzęsienie pięknych miejsc i dlatego w tym roku w wakacje mam plan pozwiedzać nieco Polskę :)

  • Ewa
    Ewa sobota, 30 lipiec 2016

    Kurcze te domki przypominają mi ośrodek, do którego wybraliśmy się kiedyś z rodzicami. Ale to było gdzieś bardziej na północy kraju. Nie pamiętam dokładnie gdzie, ale pamiętam jezioro, przepiękny las i jagody jedzone prosto z krzaczków. Chętnie poleciłabym Wam to miejsce, ale naprawdę nie pamiętam, gdzie to było :)

  • Asia
    Asia czwartek, 28 lipiec 2016

    O dziękujemy! Nigdy nie słyszałam, ale właśnie o to chodzi, że mało znane miejsca (przynajmniej dla tych z innego regionu) mogą być również bardzo ciekawe, warte polecenia i bardzo urokliwe!

  • Olka
    Olka czwartek, 28 lipiec 2016

    A ja nad jeziora/zalewy zapraszam w Świętokrzyskie. Wokół Kielc mamy wiele pięknych, kąpielowych akwenów wodny, z całkiem dobrą infrastrukturą. Np. Borków, Chańcza, Sielpia czy Morawica to tylko te z większych. Ale można tam naprawdę miło spędzić czas :)

Leave a Reply

Your email address will not be published. HTML code is not allowed.